Wrzesień zawsze kojarzy mi się ze szkołą. Nie odkryłam tym Ameryki. Wiem.

Ale jakoś tak co wrzesień, prawie automatycznie lubię „odgrzewać” białe bluzki. Bo biała bluzka, koszula, to obok małej czarnej, jest MUST HAVE w szafie każdej kobiety.

Moja biała bluzka urzekła mnie koronkowym karczkiem, uroczo zebranym wiązaniem pod szyją. Nigdy nie podobały mi się wiązania pod szyją, bo przypominają żabot. Ale na szczęście zwyczajne, luźne przewiązanie, w daleko idącym porównaniu do luźno zawiązanego krawatu.

W czasach mojej szkoły podstawowej strój galowy to była biała bluzka i granatowa spódniczka. Przez długie lata nie lubiłam granatowego koloru. Ale teraz po 30-u latach i przeczytaniu Elementarza stylu, odpuściło. Stąd w mojej stylizacji granatowe spodnie.

 

Biała bluzka – Butik Iza.

Spodnie – moja szafa.

Buty – Mojo.

 

Zdjęcia – by M.