Wszystko co dobre szybko się kończy. Kończy się również majówka (za jednym z radiów powiem) – 9 dzień majówki, a 6 dzień maja 😀 Najwyższy zatem czas pomyśleć o powrocie do pracy, a tym samym do tego, co na siebie włożyć?

Na początek zacznijmy od klasyki – biała bluzka, czarne spodnie.

Jak pisałam w poprzednim poście, w Butik Iza znajdziecie bardzo dobrej jakości, ciekawego kroju bluzki lniane. Tym razem biała bluzka z czarnymi przeszyciami na brzegach, wkładana prze głowę, z fantazyjnie wiązanymi mankietami w rękawach, które można wywijać do góry, albo po prostu związać, albo… „puścić wolno”.

Nie tylko czerń i biel muszą być, czy są dobrymi kolorami ubrań służbowych. Bardzo dobrze w tej stylistyce znajdują się kolory: niebieski, granat, biel, biel wełny itp.

Tym tropem idąc, wybrałam koszulę w biało-niebieskie paski, różnej grubości i różnego układu, co razem stanowi ciekawy i nie nudny  wzór. Koszula długa, sięga poniżej bioder, bardzo dobrze układa się na ciele, luźne rękawy 3/4 – z możliwością podwinięcia i zatrzymania tej długości zapięciem na guzik.

W tej kategorii stylizacyjnej, choć w delikatniejszym dla oka wydaniu, proponuję bardzo uroczą, „grzeczną” w wyrazie bluzkę w delikatne, błękitno – białe paseczki. Dla mnie kwintesencją uroku tejże bluzki jest mały, biały kołnierzyk, jakby żywcem wyjęty z dawnego mundurka szkolnego.

Tak się zagłębiłam w te niebieskości, że nawet okulary (oprawki) niebieskie postanowiłam „odkopać” z domowych zasobów. Kobiety, które noszą okulary, zapewne wiedzą, że pod okulary można zrobić nieco mocniejszy makijaż i jest to zdecydowanie do przyjęcia.

Do każdej z powyższych stylizacji wybrałam spodnie klasyczne, choć w typie rurek. Tylko dlatego, że zdecydowanie lepiej się czuję w spodniach. Ale świetnie w takich służbowych kreacjach sprawdzi się np. spódnica ołówkowa, w długości stosownej do sytuacji.

Bluzki – Butik Iza.

Spodnie granatowe – Butik Iza.

Spodnie czarne – moja szafa.

Buty, torebki – moja szafa.

 

Zdjęcia – by M.