2021.

Nie mam już takich skojarzeń jak rok temu, że wyjątkowy, że… itd… Ale jak każdy nowy dzień, niesie możliwości. Czasem nowe, a czasem na ogarnięcie starych, po wyciągnięciu wniosków.

Okres okołonoworoczny przeszedł mi w tym roku tak szybko i niepostrzeżenie, że nie zdążyłam żadnego posta napisać. Wiem jak to brzmi…

W ubiegłym roku, czy jeszcze wcześniej, pisałam o tym, że nie robię postanowień noworocznych. Nie lubię ich, bo są często podejmowane pod wpływem emocji, przez nie do końca trzeźwy umysł (z emocji sylwestrowo-noworocznych), a potem szybciutko pokrywa je kurz codzienności.

Może dzieje się tak dlatego, że postanawiamy sobie jakieś rzeczy, o których marzymy i … mamy nadzieję, że one się się spełnią. A to tak nie działa. Marzenia nie spełniają się same. Trzeba je samemu realizować.

W tej kwestii dobrze jest zacząć od podsumowania ubiegłego roku, wyciągnięcia wniosków z różnych działań, a z tych nieudanych szczególnie, zmiany strategii do realizacji marzeń, zaplanowania i realizacji nowych. Ładnie to brzmi, prawda?

Jeśli chodzi o ubiegły rok, do którego podeszłam jak we wstępie – czyli z nadzieją na magię, bo taka fajna cyfra i na cud, czyli że moje marzenia się spełnią (same) – nie był nieudany w ogólnym rozrachunku.

Mianowicie, pandemia (oczywiste zło) – nikt nie nie spodziewał nawet w najśmielszych wytworach wyobraźni – trochę przystopowała mnie w pracy, znacząco obniżyła zarobki, ale zapoczątkowała okres samorozwoju. Postanowiłam poszukać czegoś rozwojowego w necie i tak trafiłam do MUUkreacji, zmieniłam styl ubierania się. Potem choroba. Znowu przestój zawodowy, o finansach nie wspomnę, ale bycie z najbliższymi, wręcz niewychodzenie z domu i brak kontaktu ze światem – bezcenne. Życie we własnym rytmie biologicznym, robienie tylko tego co chcę, powrót do czytania, kursy on line, przemyślenie pewnych działań i zaplanowanie ich na nowo.

Tak, dla mnie rok 2020 nie był zły.

A nowy, jest nowy i każdy w nim dzień jest nową szansą na sukces, na rozwój, na realizację marzenia, a albo na działanie przybliżające nas do niego. Wszytko zależ od nas, każdego dnia z osobna. Pomyśl o tym…

A moje plany i marzenia? Są i pozostaną na razie tak jak wspomniałam – moje, prywatne, dla mnie do realizacji 🙂

Dobrego roku 2021.