Pamiętacie tę reklamę Fiata 500x? Prawda, że urocza? 🙂

No to zobaczmy co na to rzeczywistość.

Do niedawna, gdyby mnie ktoś zapytał jakie samochody lubię, odpowiedziałabym, że małe i zwinne (żeby nie powiedzieć szybkie). Ale moje drogowe obserwacje ostatnich lat są takie, że coraz więcej kobiet jeździ samochodami typu suv. Prawdę powiedziawszy nie podobają mi się suv`y – samochody stylizowane na terenowe. Są wielkie i (trochę jak u Patryka Vegi, czyli „jak świnka morska – ani świnka, ani morska”) ani terenowe, ani do końca miejskie.

Na szczęście dla takich jak ja, produkuje się też crossovery. Inaczej można o nich powiedzieć, że to takie „uterenowione kompakty”. No niby też ani terenowe, ani kompakty, ale do miasta jak znalazł. Samochody terenowe – wszyscy wiemy, przystosowane do pokonywania przeszkód w terenie, zbudowane na ramie, z napędem na 4 koła, ze specjalnymi oponami i widocznym dla wszystkich dużym prześwitem poprzecznym. Auta kompaktowe – czyli, takie które po zaparkowaniu składamy w kostkę i bierzemy do torebki typu shopper (:-D 😀 taki żarcik…). A tak naprawdę auta kompaktowe, znaczy takie, które są małe, tzw. miejskie, ale czasem osiągami nie ustępują samochodom klasy średniej, w porywach do wyższej. Bo z większymi modelami miewają porównywalne silniki, a gabaryty… ogólnie małe. Dobre są dla 3-osobowej rodziny, lub tak jak dla jednej mnie, dużo podróżującej służbowo.

Zatem samochody typu crossover, to samochody łączące cechy kilku modeli nadwoziowych, czyli SUV, kombi i hatchback. Ale głównie wywodzą się z grupy samochodów typu SUV.

Jako kobieta lubiąca małe samochody (jak na początku rzekłam), dla której kwestia estetyczna jest bardzo ważna, spośród całej gamy crossoverów wybrałam fiata 500x. W tym aucie widzę kompromis jego: urody!, gabarytów, osiągów, funkcjonalności, czyli wszystkich koniecznych dla samochodu cech.

Fiat 500x w wersji PopStar, z silnikiem benzynowym 1.4, 140 kM, z turbiną. Są oczywiście inne wersje tych aut ze słabszymi i mocniejszymi wersjami silnikowymi, jak również z silnikami Diesla.

Auto bardzo dobrze sprawdza się w mieście. Jest dynamiczne, dzięki turbinie potrafi „porumakować” jak trzeba. Choć w mieście to praktycznie niemożliwe. W dłuższych trasach, przy prędkości akceptowanej na Autobahn 😉 czuje się, że moc nie jest jego najlepszą stroną.

Ale za to odwdzięcza się spalaniem. Otóż w trasie, przy prędkościach akceptowanych na polskich autostradach i drogach szybkiego ruchu, spalanie kształtuje się na poziomie 7 – 7,5 l./100 km (przy w/w parametrach silnikowych). Natomiast w mieście, biorąc pod uwagę fakt, iż Łódź jest najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce, spala 9 – 10l. /100 km, przy zwykłej, dynamicznej jeździe. Na ekonomiczność ma też wpływ system „start-stop” polegający na tym, że kiedy stoimy w korku, możemy zdejmując nogę ze sprzęgła, spowodować automatyczne zgaszenie silnika, który uruchamia się przy ponownym naciśnięciu go. Okazało się też, że w nowych wersjach fiatów z turbinami, te systemy zostały udoskonalone i takie nagłe gaszenie i zapalanie silnika nie wpływa destrukcyjnie na żywotność turbiny.

Fiat jest tak zaprojektowany, że w środku jest zaskakująco dużo miejsca. Bagażnik nie jest mega duży, ale trzy średniej wielkości walizki podróżne. Czyli jakby to zebrać razem – cztery się zmieszczą.

W crossoverze funkcjonalne jest to, że jest on wyższy i średniego wzrostu kobieta może wsiadać na tzw. wyprostowanej nodze. Poza tym, kiedy wysoko, czy wyżej siedzi się za kierownicą, to ma się większy promień widzenia – i to chyba przesądza (m.in.) o powodzeniu jakim cieszą się tego rodzaju samochody wśród kobiet.


Wracając do Fiata 500x, jest bardzo starannie wykonany. Jak na tej klasy samochód, nic w nim nie skrzypi w trakcie jazdy, nie odkleja się. Kokpit jest pokryty miękkim tworzywem imitującym skórę. Użyte plastikowe części nie sprawiają wrażenia ordynarnego tworzywa sztucznego.

Konkretne zalety jakie zauważyłam w tym aucie to:

  • jest w miarę ekonomiczny, nawet jak na silnik benzynowy,
  • ma system start-stop,
  • ma turbinę, która wpływa pozytywnie na dynamikę jazdy,
  • estetycznie wykonany, szeroki podłokietnik z regulacją pozycji,
  • dobra widoczność przez okna jak i w lusterkach,
  • dwa uchwyty na kubki, dwa schowki, z tyłu przy szybach bocznych haczyki na wieszaki do ubrań,
  • no i w końcu włoska estetyka wnętrza, np. klamki wewnętrzne, dużo obłości w pokrętłach, kształcie kokpitu itd.

Żeby nie zachłysnąć się tym zachwytem, to muszę powiedzieć, że Fiat 500x ma też minusy, małe niedogodności:

  • nie jest wozem sportowym, mimo turbo doładowania,
  • ten konkretny egzemplarz nie jest wyposażony w ogrzewane siedzenia ani ogrzewaną kierownicę, nie ma też jeszcze kilku miłych funkcji.., ale to po prostu nie ta klasa samochodu.

Poza tym po prostu mogę go polecić komuś, kto szuka samochodu miejskiego, nietuzinkowej urody, niecodziennie spotykanego na drogach, choć to akurat może z czasem się zmienić.

Fiat 500x.

Zdjęcia – by M. i moje.