Zimniejsze już wieczory i ranki. To i garderobę należałoby wybierać cieplejszą.

I pozostając w tym klimacie, proponuję Wam na zimę w mieście wygodę, czyli krótką kurtkę, z kapturem w kolorze morskim.

Kaptur to dobre rozwiązanie dla tych, co nie lubią czapek, bądź uważają, że czapka popsuje im fryzurę. Kaptury są zwykle duże, nie przylegają ściśle do głowy, a tym samym nie zrujnują misternej konstrukcji na głowie. Lubię kaptury, tak samo jak kieszenie. Kaptur bardzo łatwo można zarzucić na głowę, nic nie pada na włosy, chroni przed wiatrem.., a póżniej łatwo można zrzucić.

Kurtka – Greenpoint, podobna tu.

Chustka – pamiątka z Zakopanego.

Golf w kratkę – Greenpoint, z poprzedniego sezonu.

Buty – Hanzel.

Jeansy – moja szafa.

 

Zdjęcia – by M.