Jak dotąd śniegu u nas nie ma, nic się nie skrzy, nie srebrzy w świetle … raczej księżyca, dlatego wybór mój padł na srebrną kurtkę.

Srebrna kurtka Bonprix.

Kurtka jest taka jak sobie wyobrażałam i jak ją opisują. Mianowicie: leciutka, cienka i średnio ciepła – ale też zimy u nas coraz cieplejsze. No i do miasta, dostałego, szybkiego poruszania się autem, wysiadanie, zdejmowania i zaraz zakładania… znakomita. Bardzo sympatycznie szeleści, tak jak trochę zmarznięta folia, takie mam skojarzenie.

Wszystkie kieszenie zasuwane na delikatny suwak, dodatkowa tśma wisząca przy kieszeni na piersi może być odczepiona, może służyć jako breloczek, np. do torebki, którą „sparujemy” z kurtką. Wysoki miękki kołnierz, chroni szyję przed wiatrem. Nie ma kaptura, więc na chłody – czapka na głowę.

Powtórzę – do szybkiego codziennego funkcjonowania w mieście znakomita.

Murale powstające w tle są dowodem na tętniące życie, na ciągłe zmiany w miejskim stylu.
Bardzo gruby sweter zdecydowanie zmieści się pod kurtkę.
Srebrna kurtka odpowiednia do miejskiej dżungli

Kurtka – Bonprix.

Zdjęcia – by M.