Gdyby mnie ktoś zapytał niedawno, czy lubię zielony kolor w modzie, odpowiedziałabym, że absolutnie nie.  Zieleń lubię tylko w naturze.

Ale wszystko „pomieszało” mi się po wakacjach w Norwegii, po mojej fascynacji norweskim hygge life, po nasyceniu się kolorami natury wszędzie widocznymi i w budownictwie, w urbanistyce i w modzie… No i kupiłam sobie na pamiątkę zegarek na „dziwnym”, ciemnozielonym pasku. (dziwny – dotyczy koloru). Nawet poszłam do zegarmistrza, by dokupić pasek innego koloru, ale jakoś tak… nie było.

Sukienka w kształcie bombki (bo święta niedługo?;-) ). Z bardzo wygodnej i miłej w dotyku bawełny. Opatrzona bardzo nowoczesnym nadrukiem i oczywiście z kieszeniami. Bardzo wygodna, funkcjonalna, ciepła i dobra na każdą okazję.

Sukienka – Gattaia&Vanilla.

Kurtka, buty, torebka – Butik Iza.

 

Zdjęcia – by M.